Miasto przygotowując strefę zakłada, że wokół lotniska będzie rozwijać się strefa biznoesowa. Chodzi między innymi o budowę hoteli, czy hal przemysłowych.
- To co może zrobić miasto to opracować dobry plam miejscowy, który jest odzwierciedleniem takich konkretnych sprzyjających dedykowanych warunków dla przedsiębiorców. Miejska Pracownia Urbanistyczna stworzyła koncepcję zwaną strefą przylotniskową. Ta koncepcja funkcjonuję w obiegu od kilkunastu miesięcy i finalnie skończy się uchwaleniem przez radnych planu miejscowego. Plan miejscowy musi być zgodny ze studium zagospodarowania przestrzennego. Ten chcemy uchwalić w drugiej połowie roku. Wtedy też przyjdziemy na radę z gotowym projektem planu miejscowego. To nie oznacza, że przy lotnisku nic się nie dzieje, bo powstają nowe inwestycje. Są to dwie hale prywatnych firm przy ul. Wrocławskiej. Powstają one na podstawie pozwoleń na budowę warunków zabudowy. Udrażniamy ciągi komunikacyjne. Chodzi między innymi o ciąg między Chorzowską a Wojska Polskiego. Te działania stworzą podatny grunt, żeby inwestorzy i przedsiębiorcy zaczęli myśleć o tej części miasta, będzie dawała źródła przychodu -tłumaczy wiceprezydent Radomia Katarzyna Kalinowska.
Kiedy plan miejscowy może wejść w życie?
- Procedura uchwalania planu miejscowego, nawet jeżeli jest on ograniczony do małego terenu, trwa około 12 miesięcy. Jeżeli studium zagospodarowania przestrzennego będziemy mieć pod koniec tego roku i przyjmiemy ten plan to wejdzie on w życie w grudniu 2024 roku- mówi Katarzyna Kalinowska.
Pierwszy lot z Radomia jest zaplanowany na 28 kwietnia tego roku.