Wirus grypy i RSV atakuje przede wszystkim najmłodsze dzieci. Coraz więcej z nich zgłasza się przede wszystkim na oddział pediatrii. Wirus RSV zaatakował dwumiesięcznego syna Pana Piotra.
- Na początku to był zwykły kaszel, potem dziecko zaczęło się dusić. Byliśmy u jednego lekarza, powiedział, że jest wszystko normalnie. Jednak ani kaszel ani duszności nie przechodziły, ale się nasilały. Potem pojechaliśmy do innego lekarza i dostaliśmy skierowanie szpitala. Syn bul tu przez 10 dni - mówi Piotr Szydło
Zakażenia wirusem RSV u małych dzieci może mieć groźny przebieg.
- Choroba może dotknąć każdego. Ale w swojej najostrzejszej postaci jest groźna dla dzieci do 2 roku życia. Dochodzi wtedy do duszności, pojawiają się problemy z nabieraniem powietrza. Dochodzi bowiem do zaczopowania najdrobniejszych oskrzelików, które doprowadzają powietrze do płuc. Nie zachodzi wymiana gazowa i te dzieci mają problemy z oddychaniem. Są przypadki ,kiedy oddech musi być wspmagany przez podanie tlenu. Obecnie z zkażeniem wirusa RSV mamy ośmioro dzieci, ale te liczby są płynne. Można przyjąc, że zakażonych RSV mamy 70-80 proc. dzieci. Są też dzieci,które mają grypę. Rodzice nie są w stanie rozpoznać, czy w tym przypadku jest to wirus RSV czy grypy. Tutaj w szpitalu wykonujemy testy i wdrażamy odpowiednie leczenie- mówi Paweł Strus, kierownik oddziału pediatrii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu.
Lekarze apelują, by zdrowe dzieci izolować od osób chorych, szczególnie kiedy u zakażonych infekcją występuję katar i kaszel.