Przypomnijmy. Szpital na Józefowie to największe ognisko koronawirusa na Mazowszu. Od początku epidemii zanotowano tu 212 zachorowań na koronawirusa. Problemem są też braki w personelu. Mimo zamieszania wiele oddziałów stara cię pracować i przyjmować pacjentów. Działa również Szpitalny Oddział Ratunkowy.
- Ciężko pracujemy, staramy się przychodzić do pracy i znajdować jakąś nutkę normalności. Staramy się, aby osoby trafiające na Szpitalny Oddział Ratunkowy otrzymywały pomoc i czuły się bezpiecznie - mówi Dorota Chmiel pielęgniarka SOR. - Najtrudniejszym problemem dla nas było przystosowanie się do tej nowej, zaskakującej sytuacji. Wydaję mi się , że się odnaleźliśmy w tej nowej rzeczywistości. Wydaje mi się, że nauczyliśmy się funkcjonować ww tej nowej sytuacji. Nie musimy już krążyć po omacku. Czy to wystarczy? Nie wiem. Na pewno na SOR zgłasza się mniej osób niż kilka tygondi temu. Stosują się do próśb, by zostali w domach. Przychodzą jedynie ci, którzy tego potrzebują. Na pewno nie zgadzam się na stwierdzenia, że nasz szpital to druga Syria, albo drugie Kosowo. Ja nie wiem jak było w Kosowie, ale takie porównania są nie na miejscu.
Od samego początku władze szpitala informowały o problemie w braku środków ochrony osobistej. Czy teraz potrzebne maski i fartuchy trafiają już do personelu?
-Czy to co mamy jest wystarczające? Rożni ludzie różnie mogą oceniać - mówi Dorota Chmiel. - Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że na każdy dyżur otrzymywaliśmy zabezpieczenie. Szpital pozyskiwał je od anonimowych darczyńców, firm i instytucji. Nie było dyżuru na , którym nie mielibyśmy zabezpieczenia. Mamy różne maseczki szyte domowymi sposobami, maseczki chirurgiczne, maski z filtrem. Zdarza się tak, że jedna maska musi wystarczyć na cały dyżur. Jednak mogę powiedzieć, że tego asortymentu jest coraz więcej. Jeżeli będzie taka możliwość będziemy korzystać z większej ilości maseczek i kombinezonów. Czy to jest niebezpieczna praca? Myślę, że tak. Mierzymy się z nową sytuacją, staramy się korzystać z naszej wiedzy i doświadczenia.
W piątek przed południem w szpitalu na Józefowie było 8 pacjentów z koronawirusem. Osoby te mają być przewiezione do szpitala jednoimiennego w centrum miasta.