Lekarze, sanitariusze i pielęgniarki - to ich pomoc w walce z wirusem z Wuhan jest teraz nieoceniona. Często ryzykują swoim zdrowiem i życiem. To dla nas czas wielkiej próby i wyzwania- mówi naczelna pielęgniarka ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala na Józefowie Dorota Chmiel:
Trzeba mieć dużo empatii, zrozumienia, ale to wszystko też musi być poparte też taką świadomością swoich decyzji, bo jeżeli ja bym miała pracować w zawodzie pielęgniarki i cierpieć z tego powodu, to byłaby to moja absolutna życiowa porażka. Uważam, że jestem po to, by świadczyć pomoc tym osobom, które jej potrzebują. Dla mnie drugi człowiek nie jest wrogiem, więc ja się go nie boję- czy on jest chory na taką czy inną chorobę. Traktuję nasz zawód i nasz personel, jako osoby kompetentne, świadome, posiadające wymaganą wiedzę i wiem, w jaki sposób mam postępować, co powinnam zrobić, czego nie mogę robić, żeby zachować to bezpieczeństwo - szczególnie wobec siebie, ale tez wobec pacjenta. Nie mam naprawdę poczucia jakiegoś zagrożenia. Naprawdę nie boję się epidemii. Po pierwsze,co jest w moim odczuciu istotne, jeżeli znam wroga - w cudzysłowie oczywiście- to wiem jak unikać konsekwencji z tym związanych. Zakładam maskę wtedy, kiedy jest okoliczność z tym związana. Życzę sobie i moim koleżankom, żeby środowisko, w którym żyjemy doceniało naszą pracę.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy obecnie w całej Polsce zdiagnozowano 111 przypadków zarażenia koronawirusem w tym 3 osoby zmarły. W Radomiu i regionie wszystkie dotychczasowe próbki były ujemne (stan na niedziele 15. 30 godz. 10.00)
