Zniszczony las. Kradzież stroiszu

i

Autor: Nadleśnictwo Radom

Kradli stroisz, zniszczyli młody las pod Radomiem. Są poważne straty

2020-07-17 16:49

Takie sytuacje zdarzają się zwykle przed dniem Wszystkich Świętych i Bożym Narodzeniem. Tym razem złodzieje stroiszu zaatakowali latem. Grupę spłoszył leśniczy z Nadleśnictwa Radom, który odbywał nocny patrol. Niestety nie udało się zatrzymać złodziei, którzy z impetem odjechali, porzucając łup.

Letnia kradzież miała miejsce w lasach na obrzeżach Radomia. Leśniczy odbywający nocny patrol zauważył nietypowy strumień światła między drzewami. - Z doświadczenia wiedząc, że nie są to typowi turyści, zbliżył się w tym kierunku. Po chwili z miejsca zdarzenia z dużym impetem odjechał bus, a następnie zniknął na miejskiej drodze kierując się do Radomia. Niestety sprawców nie udało się złapać - relacjonuje Edyta Nowicka, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.

Niestety rano okazało się, że straty są bardzo poważne. Zniszczona została cała uprawa leśna, na której z gałęzi ogołocone zostały młode jodły. - Los tych drzewek stanął pod znakiem zapytania. Tak poważne zniszczenia spowodują opóźnienia wzrostu i rozwoju drzew, zamieranie oraz choroby i podatność na szkodniki - wyjaśnia Edyta Nowicka.
Leśnicy przypuszczają, że stroisz miał trafić do kwiaciarni lub na giełdę a miała być wykorzystana do wieńców, wiązanek i innych kompozycji z żywych gałęzi. Apelują, by kupując takie ozdoby, upewniać się że jedlina pochodzi z legalnego źródła.

Kradzież stroiszu, czyli obłamywanie gałęzi z iglaków jest sprzeczne z prawem. Grozi za to mandat do 500 złotych. Sprawa może też być skierowana do sądu. 

Jak długo przetrwałbyś jako bohater horroru?

Pytanie 1 z 10
Pukasz do drzwi mieszkania swojej drugiej połówki, ale okazuje się, że drzwi są otwarte, a w domu nikt nie odpowiada. Co robisz?