Rząd chcę wprowadzić między innymi zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy złotych. Podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł. Chodzi też o opodatkowanie umów śmieciowych. Jednak samorządowcy zastanawiają się, czy te zmiany nie odbiją się na miejskiej kasie.
- W momencie obniżenia stawek w podatku od osób fizycznych samorządy sa tymi, które tracą najwięcej. Zgadzam się z wyliczeniami Związku Miast Polskich, że w przypadku obniżki podatku możemy stracić jedną trzecią dochodów z podaktu od osób fizycznych. W przypadku Radomia może chodzić o 120-130 milionów złotych. Diabeł tkwi w szczegółach czekamy na konkretne ustawy, bo tylko na ich podstawie będziemy mogli ocenić skutki na nasze budżety. Z tych przedstawionych rozwiązań wynika, że samorządy stracą najwięcej- mówi Radosław Witkowski prezydent Radomia.
Jednak posłowie PIS zapewniają, że samorządy nie muszą się obawiać.
- To są obawy nieuzasadnione. Przy poprzedniej obniżce podatku też mówiło się, że samorządy to odczują. Okazuję się, że wpływy były większe bo wiecej pieniędzy wpłynęło z podatku CIT, czyli od przedsiębiorstw. Poza tym powstanie specjalny fundusz wyrównawczy, który w przypadku strat będzie samorządom wyrównywał ich straty. Są jeszcze specjalne fundusze inwestycyjne, z których miasto otrzymało 53 miliony złotych - wyjaśnia Marek Suski poseł PiS.
Pierwsze ustawy dotyczące nowego ładu będą przyjęte jeszcze w tym roku.