odprawa

i

Autor: źródło UM Radom

Służby będą gotowe na powrót dzieci do szkół

2020-08-20 16:06

Jak zapewnić bezpieczeństwo uczniom i nauczycielom w momencie kiedy nauka w szkołach ruszy pełną para? O tym rozmawiano podczas dzisiejszego posiedzenia zespołu zarządzania kryzysowego w Radomiu. Wiele będzie zależeć ma od dyrektora, a ci mają dostać wsparcie od samorządu i środki od ministerstwa edukacji narodowej.

Podczas spotkania z udziałem przedstawicieli służb i formacji podległych urzędowi miasta podsumowano przebieg pandemii koronawirusa w Radomiu. W sumie od 16 marca w Radomiu stwierdzono 966 zachorowań na COVID-19. W tym momencie w szpitalu jednoimiennym przebywa 55 osób. Teraz działania służb mają się skupić na powrocie do szkoły dzieci. Sam proces budzi jednak sporo obaw a zapewnienie bezpieczeństwa- zarówno uczniom i nauczycielom- może nie być proste.

 -Na naradzie, która rozpoczyna nowy rok szkolny będziemy  chcieli przeanalizować wszystkie kwestie i wszystkie te problemy z którymi dyrektorzy dzisiaj się borykają. Do tej rozmowy  zapraszamy przedstawiciela sanepidu, żeby na bieżąco wyjaśniał poszczególne kwestie - mówi Katarzyna Kalinowska wiceprezydent Radomia. - Najważniejsza jest tak naprawdę dobra komunikacja pomiędzy dyrektorami a sanepidem. Do tej pory ten kontakt z sanepidem był utrudniony. Stąd dedykowana linia telefoniczna dedykowany numer i adres do krespondencji internetowej. Dyrektor odpowiada za wszystko zgodnie z tym co powiedział minister edukacji. Dopiero po pozytywnej opinii sanepidu i uzyskaniu zgody organu prowadzącego może zmienić formę prowadzenia zajęć z tej tradycyjnej na hybrydową, a potem być może na zdalną. Będziemy chcieli przeprowadzić szkolenia dotyczące kształcenia zdalnego. Chcemy, żeby nauczyciele mieli dostępne narzędzia do prowadzenie lekcji na odległość

Swoją pomoc dla szkół deklaruje radomski sanepid.

- Dyrektorzy szkół powinni tak przygotować swoje placówki aby zmniejszyć ryzyko zarażenia się dzieci i nauczycieli - mówi Witold Barwicki wicedyrektor radomskiego sanepidu.  - Współpracujemy z władzami oświatowymi, z dyrektorami szkół, aby podpowiadać najlepsze rozwiązania i zmniejszać ryzyko prawdopodobieństwo zarażenia się. Nie możemy wykluczyć że takie zarażenia będą. Chcemy tylko aby skala ewentualnych tych chorób była jak najmniejsza. Namawiamy, żeby  rozdzielić przerwy, tak aby cała szkoła nie wychodziła na przerwę w jednym czasie. Chodzi o to, aby ograniczać kontakt uczniów z różnych klas. W przypadku zachorowania objętych kwarantanną będzie mniej osób. Jeśli w klasie pojawi się uczeń z koronawirusem to dyrektor szkoły jest zobowiązany przekazać nam imiona i nazwiska osób, które miały z nim kontakt. Wtedy ci uczniowie i ich rodziny zostają objęci kwarantanną. Pamietajmy o tym, że dzieci wracają z wakacji. Będą się spotykać ze sowimi rówieśnikami na podwórkach.To też może być zagrożenia.