![Za nami Bieg Wigilijny nad zalewem na Borkach. Na starcie ponad 250 biegaczy [GALERIA]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Ep8Q-dioD-Brdd_bieg-wigilijny-2024-300x250.jpg)
Problem śmieci w lasach nie jest nowy. Od lat w ten sposób niektórzy pozbywają się zużytego sprzętu, mebli czy części samochodów. W lasach państwowych obszar jest monitorowany przez leśniczych, którzy sami starają się sprzątać to co zostawiają turyści i okoliczni mieszkańcy.
- Na terenie lasów prywatnych pojawiają się śmieci z dawnych czasów. My jako Lasy Państwowe nie pozwalamy na to, żeby wyrzucano nam nowe śmieci na terenie lasów. Stare śmietniska zniknęły, i coraz rzadziej zdarza się żeby ktoś zrobił nam tego typu prezent i wyrzucił swoje śmieci do lasów. Mamy też system kamer i monitoringu, który pozwala nam ustalić kto podrzucił śmieci- mówi Edyta Nowicka rzecznik Radomskiej Dyrekcji Lasów Państwowych. - W trakcie pandemii obserwujemy, że ludzie wyrzucają w lesie maseczki. Problemem są także śmieci pozostawione w pasach drogowych. Ostatnio podpisaliśmy umowę z gminą Kozienice dotycząca sprzątania śmieci z tego typu miejsc, które przebiegają przez tereny leśne. Z naszych wyliczeń wynika, że nadleśnictwa wydają od 20 do 50 tysięcy złotych na usuwanie śmieci ze swojego terenu. Chodzi przede wszystkim o obiekty turystyczne, gdzie przychodzi więcej osób. Tam też wystawione są kosze na śmieci. Jest jednak nowy trend, który my też staramy się promować, by przychodzić do lasu z konkretnymi produktami i te śmieci zabierać. Pamiętajmy, że zostawione w lasach śmieci- nawet te które znajdują się w koszach- mogą być łatwym celem dla zwierząt leśnych. Zjedzenie resztek śmieci przez lisa, dzika może być dla zwierzęcia bardzo niebezpieczne.
Obecnie kara za pozostawienie śmieci w lasach wynosi 500 złotych. Jednak resort środowiska pracuje nad zaostrzeniem kar. Po zmianach za pozostawienie śmieci w lesie będziemy musieli zapłacić mandat w wysokości 5 tys. złotych.
