Radomski Rower Miejski funkcjonował w Radomiu od 2017 roku. W tym czasie radomianie mogli skorzystać z 27 stacji na terenie miasta. Na każdej było do dyspozycji około 10 rowerów- w tym kilka w wersji tandem i cargo. Od dwóch 2020 roku jednoślady zniknęły z ulic Radomia. Powodem były ograniczenia związane z pandemią COVID-19. W tym roku rowerów miejskich również nie zobaczymy.
- W tej chwili nie planujemy rozpisywać takiego przetargu. Na taki przetarg musimy mieć zabezpieczone środki budżetowe. Był czas kiedy mogliśmy rozpisać taki przetarg- to była końcówka zeszłego roku, ale wtedy sytuacja pandemiczna była niepewna i przetarg nie został rozpisany. Na dzień dzisiejszy jest problem z zagwarantowanymi pieniędzmi na tę inwestycje. Chciałbym zauważyć, że w ciągu 3-4 lat technologia znacznie poszła do przodu. Te rowery musiałyby zostać troszkę zmodyfikowane. Teraz operatorzy chcą by rower można było pozostawić w dowolny miejscu, a nie na stacjach. Każdy rower musiałby zostać wyposażony w nadajnik GPS, a to generowałoby dodatkowe koszty- mówi Robert Dębicki dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Czy rower miejski jest potrzebny?
-Ostatnie miesiące funkcjonowania roweru miejskiego pokazywały duże spadki wypożyczeń. Pojawia się pytanie, czy one były spowodowane stanem technicznym i serwisowaniem rowerów, czy jednak taka formuła miejskiego roweru się wyczerpała, bo ludzie kupili sobie swoje rowery i nie muczą korzystać z miejskich. Są miasta, które rezygnują z tego typu rozwiązań, są też takie na przykład Trójmiasto lub Kielce gdzie ten system roweru miejskiego jest rozwijany- mówi Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego w Radomiu.
W sumie radomianie mogli korzystać z roweru miejskiego przez 3 sezony.