Rower miejski wystartował w 2017 roku. Potem był w Radomiu przez trzy kolejne wiosenno- letnie sezony. Potem ze względu na pandemię i problemy finansowe projekt został zawieszony. Teraz z ulic znikają stację roweru miejskiego.
- Postępuję demontaż stacji roweru miejskiego przez firmę zewnętrzną. Zakończyła się umowa zajęcia pasa drogowego jaką mieliśmy z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Dlatego stację zostaną zdemontowane i będą przekazane do magazynu MOSIR. Co do przyszłości tego projektu. Szukamy rozwiązań finansowych, finansowania zewnętrznego, aby ten projekt, który cieszył się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców móc kontynuować - mówi Dariusz Osiej rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.
Czy rower miejski ma sens?
- W miastach podobnych do naszego takie programy cały czas funkcjonują i się rozwijają. Przykładem są Kielce gdzie ten system jest dwukrotnie większy niż ten, który był w Radomiu. Są rowery elektryczne, z wózkami, z fotelikami dla dzieci. Owszem w ostatnim sezonie zainteresowanie rowerem miejskim było mniejsze, ale moim zdaniem problemem był nadzór nad całym systemem roweru miejskiego. Chodziło o to, że część rowerów była w złym stanie technicznym, były problemy z wyjęciem ze stacji roweru, bądź jego pozostawieniem - mówi Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego.
W ostatnim sezonie funkcjonowania roweru miejskiego jednoślady wypożyczono 82 tys. razy.