Przypomnijmy. Kilkanaście beczek znaleziono na terenie Wierzbicy. Nie wiadomo do kogo należą, ani jak długo znajdowały się w tym miejscu. Cześć z nich została przysypana ziemią inne były uszkodzone. Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pobrano próbki wody, odpadów i gleby. Znamy już wyniki badań.
- We wszystkich badanych elementach odkryto substancje niebezpieczne mówi Milena Nowakowska rzecznik Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. - W odpadach znaleziono siarczan aluminium i kwas siarkowy. Te substancje powodują podrażnienia oczu i poparzenia skóry, mogą też uszkodzić drogi oddechowe. Takie składowanie odpadów może zagrażać życiu i zdrowi ludzi i być szkodliwe dla środowiska. Obecność siarczanów o 25 razy przekracza dopuszczalne normy, ośmiokrotnie została przekroczona norma chloru. W glebie stwierdziliśmy zawartość substancji podchloryn sodu, oraz wody amoniakalne. Te substancje też mogą powodować podrażnienia skóry.
W związku ze znaleziskiem Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska skierował sprawę do prokuratury w Przysusze. Jednocześnie inspekcja Ochrony Środowiska zwróciła się do wójta gminy Wierzbicy do skierowanie pisma w sprawie usunięcia odpadów dla posiadacza odpadów.