O problemie z kadrą pielęgniarską pisaliśmy już jesienią 2020 roku. Wtedy pisaliśmy o problemie Radomskiego Szpitala specjalistycznego odeszło kilkadziesiąt pielęgniarek. Podobnie jest w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym gdzie z pracy odeszło około 50 pielęgniarek i położnych. Postanowiliśmy sprawdzić jaka jest skala problemu.
- Pielęgniarki, które osiągały wiek emerytalny chętnie zostawały w zawodzie, pracując jeszcze. Jednak tamten rok i warunki pracy spowodowały, że 170 pielęgniarek przeszło na emeryturę. Połowa z nich zdecydowała się to zrobić przez pandemię. Do zawodu w naszej izbie weszło 69 osób, w tej grupie są też mężczyźni pielęgniarze, z czego jedynie 43 podjęło prace. Mamy takie informacje, bo każda osoba z naszej izby podejmująca prace ma obowiązek nam to zgłosić. Te liczby pokazują jaki mamy obecnie deficyt tego zawodu. Nie ma szpitala w Radomiu, który zgłasza się do nas i chętnie zatrudni pielęgniarkę. Owszem te niedobory są różne, ale tylko dlatego że pracują tam pielęgniarki na różnych stanowiskach, dodatkowo panie emerytki biorą dyżury na umowę zlecenie i tym samym obstawiane są dyżury. Jednocześnie sprawdzałam w Powiatowych Urzędach Pracy zarejestrowanych jest 57 pielęgniarek w wieku przedemerytalnym, które szukają pracy. Należy zadać sobie pytanie dlaczego kobiety nie decydują się na podjęcie pracy. Myślę, że powodów jest kilka; chodzi o warunki finansowe, chodzi tez o przestrzeganie norm zatrudnienia, warunki pracy - mówi Małgorzata Sokulska Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Radomiu.
Środowisko pielęgniarskie postuluję też upowszechnienie zawodu opiekuna medycznego, który przejąłby część zadań pielęgniarek i tym samym ułatwiłby pracę.