W ubiegłym roku z domu uciekło 7 dzieci, w tym do 20 sierpnia -9. Te liczby mogą być jednak wyższe, bo są to przypadki zgłoszone do Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Jak wynika z doświadczenia Włodzimierza Wolskiego częściej z domów uciekają dziewczyny niż chłopcy.
- Spośród tych 9 uciekinierów, 6 to były dziewczyny - mówi Włodzimierz Wolski dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu.- Powodem ucieczek wśród dziewczyn jest pojechanie z chłopakiem pod przysłowiowy namiot. Rodzice- co oczywiste- zabrania tego typu wyjazdom i wtedy dochodzi do ucieczek. Jednak wszystko sprowadza się do zakazu i rodzice nie tłumaczą swoim córkom dlaczego taki wyjazd może być niebezpieczny i z czym się może wiązać.
Najstarszy uciekinier miał 17 lat, lecz ostatnio zdarzyła się ucieczka 12 latka.
- Ucieczka z domu 12 latka to rzadkość. Powodem nie jest wyjazd z dziewczyną. Tym razem chodziło o zły przykład. Kiedy rozmawiałem z tym chłopcem powiedział mi, że uciekł z domu , bo jego brat też tak robił i on chciał zobaczyć jak to jest. Jednak on zdawał sobie sprawę z tego co zrobił i że jego rodzice się o niego martwili - mówi Wolski.
W przypadku ucieczek z domu dzieci znajdują się zazwyczaj w ciągu kilkunastu godzin. W każdym przypadku powinniśmy zgłaszać zaginięcia na policji. Pomocą dla rodzin w takich sytuacjach służy także Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Radomiu