Bank żywności pozyskuje żywność od przedsiębiorstw i instytucji i przekazuje je współpracującym organizacjom. Tych, którzy czekają na produkty nie brakuje, instytucji ofiarujących żywność zaś nie przybywa. W radomskim banku żywności pracy nie brakuje.
- Banki żywności powstały po to, aby pomagać w sytuacjach kryzysowych - mówi Anna Głogowska koordynator zbiórek w radomskim banku żywności. - Do czasu rozpoczęcia pandemii robiliśmy wszystko,by żywność się nie niszczyła. Kiedy teraz ludzie potrzebują pomocy naprawdę czujemy się potrzebni. Staramy się docierać do tych samotnych, przestraszonych opuszczonych. To są osoby w podeszłym wieku, niepełnosprawni. Organizacje, które za nami współpracują znają swoich podopiecznych i dobrze wiedzą co jest im potrzebne. W naszym przypadku praca zdalna nie wchodzi w grę. Jesteśmy na posterunku. Przez cały okres pandemii staramy się dzielić tę żywność, którą udaję się pozyskać.
Gromadzenie żywności to jedno, jej dystrybucja to drugie. Tu z pomocą przychodzą żołnierze z radomskiej brygady wojsk obrony terytorialnej
- Staramy się pomagać tym, którzy tego potrzebują. Jeżeli jest taka potrzeba zanosimy żywność pod same drzwi, czasem na czwarte piętro - mówi szeregowy Maciej Boruciński z 62 brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Jesteśmy dumni, że możemy pomagać lokalnej społeczności.
Radomski Ban Żywności działa od 20 lat.