Wszystkich Świętych już za kilka dni. Dawniej to święto obchodzono nieco inaczej. Jedną z tradycji było palenie ogni przed wejściem na cmentarz i w jego okolicy. Mówi Justyna Górska Streicher, Etnolog z Muzeum Wsi Radomskiej:
Wierzono, że w tą jedną, magiczną noc dusze zmarłych podnoszą się z grobów i mogą nas odwiedzać. Palenie tych ogni przed kościołami i cmentarzami służyło wskazaniu im drogi, by mogli nas znaleźć.
Inną tradycją tradycją było przygotowanie dla zmarłych poczęstunku:
Zdarzało się że uchylano drzwi od domów i zostawiano otwarte furtki, żeby nie blokować duszom zmarłych dostępu do nas. Ale uznawano również, że należy je w jakiś sposób ugościć. Wypiekano różnego rodzaju ciasta, ciastka i przygotowywano potrawy, które bardzo często zostawiano na stołach dla zmarłych. Zdarzało się także, że potrawy zanoszono na groby i zostawiano jako poczęstunek.