Kwestia wznowienia poboru opłat wróciła na sesje po raz drugi. Miesiąc temu radni nie wyrazili zgody na jej reaktywację. Jak tłumaczy radny Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Podlewski - "Nie zgodziliśmy się, bo prezydent cały czas uprawia politykę sukcesu. Tak jak wielokrotnie mówiłem, dobry wujek zawiesza strefę, a źli radni mają tę strefę przywrócić do funkcjonowania. Nie jest to uczciwe, przede wszystkim wobec radomian".
Wiceprezydent Radomia, Mateusz Tyczyński podkreśla, że brak funkcjonowania SPPN w Radomiu to straty dla miejskiej kasy, ale też problemy z rotacją miejsc - "Problem z zaparkowaniem w centrum miasta jest gigantyczny. Mamy mnóstwo sygnałów od radomian, że woleliby tę parę złotych zapłacić, ale jednak upłynnić ruch w centrum miasta".
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji wyliczył, że w analogicznym okresie ubiegłego roku, do radomskich parkometrów wrzucono ponad 860 tysięcy złotych. Uchwała o przywróceniu SPPN wejdzie w życie trzy dni po publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Przypomnijmy, 23 marca, ze względu na pandemię jej funkcjonowanie zostało zawieszone.