Jak informują członkowie Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza przy ulicy Limanowskiego w Radomiu, rezygnacja z jesiennej kwesty była przykrą koniecznością. Powód to troska o bezpieczeństwo wolontariuszy, którzy co roku zbierali datki do puszek. Dzięki kwestom z poprzednich lat wiele cennych nagrobków udało się uratować przed całkowitym zniszczeniem.
- Każda renowacja jest bardzo droga. Gdybyśmy takie same nagrobki chcieli zbudować według współczesnych metod, koszty byłyby zdecydowanie niższe, nawet o połowę - wyjaśniał Sławomir Adamiec ze Społecznego Komitetu.
Na najstarszej radomskiej nekropolii przy ulicy Limanowskiego znajduje się ponad 300 zabytkowych pomników i nagrobków. Przynajmniej kilkanaście z nich udało się ocalić przed całkowitym zniszczeniem, dzięki zbiórkom społecznego Komitetu i ofiarnosci osób odwiedzających ten cmentarz. Do najcenniejszych należą: m.in. pomniki żeliwne Rodziny Herdinów (kw.4A), Rodziny Dzikowskich (kw. 6A), neogotyckie grobowce z piaskowca - Twardzickich (kw. 12A) i Kociubskich (kw.10A) oraz groby dziecięce - Stefci Lewandowskiej (kw.11A), Stasia i Luci Kędzierskich (kw. 11A), dzieci z rodziny Wielochowskich (kw. 5A), żeliwny pomnik Marianny Pentz. W latach 2010/2011 zostały odnowione,kamienny pomnik Franciszki Ogińskiej (kw.11A) oraz żeliwne nagrobki Ignacego Karpińskiego(kw.3A) oraz Ludwika Przybyłki (kw.4A).W trakcie renowacji jest najstarszy nagrobek cmentarza Franciszka Truszkowskiego (kw.4A). Jednak na prace konserwatorskie czekają kolejne zabytki. Niestety w tym roku plany organizatorów dorocznej kwesty pokrzyżował koronawirus. Wolontariuszy z puszkami nie zobaczymy na cmentarzu ale ideę odnawiania zabytków nadal można wspierać. Podczas wizyty na cmentarzu w dniach Wszystkich Świętych i Zadusznym, datki można będzie wrzucać do skarbony usytuowanej w głównej alei cmentarza. Po podliczeniu pozostawionej kwoty, Komitet zdecydoje na jaki konkretny cel zostaną przeznaczone.