Blisko dwa lata trwało śledztwo w trakcie, którego policjanci z Wydziału dw. z Korupcją KWP zs. w Radomiu wraz z prokuratorem z Prokuratury Okręgowej w Radomiu zbierali dowody świadczące o działalności przestępczej lekarza z gminy Wierzbica. Zgromadzone dowody pozwoliły uprawdopodobnić, że lekarz popełnił przestępstwo.
Jak ustalono, mężczyzna pracował w ośrodku zdrowia od dłuższego czasu. Był bardzo znany w lokalnym środowisku. W toku czynności procesowych ustalono, że 61-latek przyjmował od pacjentów drobne kwoty za wystawienie recepty. Przy czym pacjenci nie byli w ogóle badani, a jedynie pokazywali, jakie lekarstwo potrzebują, by zostało im wypisane. Były to najczęściej starsze osoby. Ponadto medyk przyjmował również pieniądze za wystawianie zwolnień lekarskich. Tu kwoty były były większe i wahały się w granicach 50-100 zł. Tym sposobem wspólnie z pacjentami wprowadzali w błąd Zakład Ubezpieczeń Społecznych co do okoliczności uprawniających do uzyskania przez pacjenta zasiłku chorobowego poprzez poświadczenie nieprawdy. Do sądu skierowano akt oskarżenia:
Przedstawiono lekarzowi zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych w związku z wystawianiem recept pacjentom, których nie badał i nie diagnozował. Druga część zarzutów dotyczy przyjmowania pieniędzy za wystawianie zwolnień lekarskich i w tym zakresie oprócz lekarza zostało oskarżonych łącznie 50 osób, które wręczały łapówki w związku z wystawianiem zwolnień lekarskich.
Powiedziała nam Beata Galas, rzecznik radomskiej prokuratury. Zakończone śledztwo dotyczyło przypadków z 2017 roku. Medykowi przedstawiono ponad 500 zarzutów. Zarzuty względem zwolnień lekarskich dotyczą również 50 osób, które miały wręczać łapówki medykowi. Lekarzowi i pacjentom grozi do 8 lat więzienia.