Bus z darami wyruszył z Radomia i Tarnowa do Tarnopola. Spontanicznie udało się zorganizować wyjazd paczek do Krzemieńca. Za kilka dni wyjedzie transport darów do Winnicy.
- Mam nadzieję, że ta pomoc znacząco zmieni sytuację na miejscu. Zdajemy sobie sprawę, że konwoje humanitarne jeżdżą głównie do większych ośrodków. Dlatego postanowiliśmy nawiązać współpracę z kilkoma mniejszymi miastami, do których chcemy bezpośrednio wysyłać najbardziej potrzebne rzeczy. W dalszym ciągu czekamy na kolejne dary, zarówno te, które pojadą na Ukrainę, jak i te, które umożliwią udzielanie pomocy na miejscu. W akcje pomocy chce się łączyć nasze miasto partnerskie z Niemiec- Magdeburg - mówi wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Miasto na bieżąco na portalach społecznościowych będzie podawać wykaz niezbędnych rzecz, które są potrzebne. Jak mówi Mateusz Tyczyński cały potrzebne jest jedzenie i środki dla małych dzieci, które przyjeżdżają do Radomia. Najmłodsze dziecko, które dotarło z Ukrainy do Radomia miało dwa miesiące.