O Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu, na przełomie marca i kwietnia, mówiło się w całej Polsce. Właśnie tam pojawiło się jedno z pierwszych ognisk koronawirusa, jakie pojawiły się w placówkach opieki społecznej. W Niedabylu zakażonych było 60 osób, 68 - letni pensjonariusz zmarł. Jak informuje dyrekcja placówki już wdrożono środki ostrożności, aby sytuacja nie powtórzyła się podczas jesiennej fali zachorowań. W placówce, oprócz standardowych zasad sanitarnych, obowiązuje ograniczenie odwiedzin. W praktyce oznacza to, że wizyty są sporadyczne i możliwe po wcześniejszym umówieniu z dyrekcją placówki w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. Odbywają się w wydzielonej sali, która po spotkaniu jest dezynfekowana. Jednak od poniedziałku, czyli 5 października obostrzenia mają być jeszcze bardziej radykalne. Najprawdopodobniej zostanie wprowadzony całkowity zakaz odwiedzin, a pracownicy kończący swoją zmianę nie będą mogli spotykać się z kolegami rozpoczynającymi pracę w placówce.
- Lepiej nie ryzykować - twierdzi Bartłomiej Kowalczyk, wicestarosta białobrzeski. - Jak na razie sytuacja w powiecie jest opanowana, ale lepiej nie stwarzać okazji do zakażeń.. Otrzymaliśmy pismo od wojewody mazowieckiego, w którym mowa jest by w sytuacji wzrostu liczby zakażeń, zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i personelowi placówek opieki społecznej.
DPS w Niedabylu jest jedyną tego typu instytucją publiczną na terenie powiatu białobrzeskiego. est domem dla niepełnosprawnych intelektualnie dorosłych, dzieci i młodzieży. Przebywają w nim mieszkańcy w wieku od 6 do 83 lat. W szkołach na terenie powiatu dotychczas zdarzyły się dwa przypadki zakażeń, oba w gminie Radzanów.
Według danych białobrzeskiego sanepidu przekazanych 2 października, obecnie zakażonych jest 231 osób. W ciągu minionej doby przybyło dwa przypadki.