Wspólna zabawa w bliskiej odległości, picie napojów z jednej butelki przez wielu uczniów, pożyczanie sobie rzeczy - takie zachowania w szkole to standard. Jednak teraz takie zachowania mogą doprowadzić do rozprzestrzenienia się choroby. We wrześniu szkoły mają działać w systemie stacjonarnym, jednak będą obowiązywały pewne obostrzenia i dyscyplina. Warto by przed pierwszym dzwonkiem rodzice rozmawiali z dziećmi o tym jak zachowywać się w szkole, aby było to bezpieczne.
- Nasze dzieci powinny nauczyć się nowych nawyków, tak by przebywanie w szkole było dla nich bezpieczne - mówi Włodzimierz Wolski dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu. - Zapewnienie bezpieczeństwa w szkole to nit tylko zadanie, które będzie spoczywało na dyrekcji i inspekcji sanitarnej. Ważne, żeby przed pierwszym dzwonkiem rodzice uświadomili dzieciom jak ważne są niektóre postawy i zachowania. Jednak nie namawiałbym do stosowania nakazów i zakazów. Sami byliśmy dziećmi i dobrze wiemy że zakazany owoc smakuje najlepiej. Dzieci potrafią z przekory robić na przekór dorosłym. Ważne jest tłumaczenie dzieciom dlaczego stosowanie dystansu i częste mycie rączek jest tak ważne. One same ciężko nie zachorują ciężko w przypadku zarażenia, ale mogą zarazić swoich dziadków dla których może być to bardzo niebezpieczne.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło już listę zasad jakich należy przestrzegać w placówkach. Dodatkowo resort ma dostarczyć środki dezynfekcyjne i maseczki do szkół. Zapotrzebowanie mają zgłaszać dyrektorzy poszczególnych placówek.