Wandale nie oszczędzają przystanków autobusowych. Tylko w ubiegłym roku przez zniszczone wiaty Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji stracił niemal 40 tysięcy złotych.
Przypadków zniszczeń na przystankach było też więcej niż w poprzednich latach.
W 2020 roku odnotowaliśmy 74 przypadki dewastacji przystanków na terenie Radomia. W roku 2021 liczba ta wzrosła już do 99. Najczęstszym celem chuliganów były szyby w wiatach, lecz wandale nie oszczędzali także przystankowych ławek, a kilka z nich usiłowano nawet ukraść. Wandale niszczyli też tablice z symbolem autobusu czy blachy z numerami linii i nazwami, które są zainstalowane na słupkach. Regularnie niszczone lub kradzione były też rozkłady jazdy - powiedział Dawid Puton, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Zdarzały się też kilkukrotne wyjazdy do jednego przystanku.
Tak było na przykład na przystanku Starokrakowska/Szydłowiecka. Do smutnych ciekawostek można zaliczyć fakt, że z czterech przystanków przy alei Wojska Polskiego zniknęły nowe, betonowe kosze na śmieci. Każdy taki pojemnik ważył niemal 100 kilogramów. W wakacje ubiegłego roku pracownicy z niemałym zdziwieniem odkryli, że z wiaty przystankowej stojącej u zbiegu ulic Limanowskiego i Suchej na Borkach ktoś zdjął wszystkie płyty poliwęglanowe, które stanowiły konstrukcję dachu - dodaje Puton.
MZDiK apeluje do mieszkańców, by każdy przypadek zniszczenia przystanku autobusowego zgłaszać bezpośrednio do straży miejskiej.