Władze spółki zapewniają, że cały czas analizują sytuację na rynku budowlanym i nie mają obaw w związku z przesunięciem terminu podjęcia poszczególnych prac. Przypomnijmy, inwestycja ma być gotowa jesienią 2022 roku.
Nie odwołujemy żadnego przetargu, choć możliwe są pewne nieduże przesunięcia terminów ogłaszania postepowań, co wynikać może np. z konieczności uzupełnienia dokumentacji, którą muszą otrzymać uczestnicy przetargów. Rząd i Parlament wprowadzają wsparcie w ramach Tarczy Antykryzysowej. Jej elementem są zmiany w prawie, które z zapowiedzi mają dotyczyć m.in: przepisów prawa budowlanego, ustaw o zagospodarowaniu przestrzennym czy zamówień publicznych. Ważne będą również nastroje na rynku, które będą wpływały na oferty potencjalnych wykonawców. Jeśli więc poczekamy kilka tygodni z jakimś przetargiem, może okazać się to bardzo dobrym krokiem, gdyż nowe regulacje prawne mogą spowodować przyspieszenie procesu inwestycyjnego czy uzyskanie bardziej konkurencyjnych ofert – czytamy w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.
Polecany artykuł:
PPL informuje również o postępie prac na Sadkowie.
Max Bögl - nadal realizuje zadania zgodnie z planem. Wprowadzone nowe zasady w zakresie koronawirusa nie wpłynęły na ich prace. Maszyna z Niemiec do układania wierzchniej powierzchni drogi startowej jedzie i będzie 20-24 kwietnia w Radomiu - całość transportu. Materiały z Hiszpanii także są w drodze.
Mirbud - realizuje prace związane z organizacją placu budowy. Wyznaczone zostały geodezyjne granice budowy, ogrodzono teren budowy terminala. Wyznaczono drogi dojazdowe. Rozpoczęto inne działania mniej angażujące kwalifikowanych pracowników sprzęt i surowce. Realizuje umowę zgodnie z planem.
Jednocześnie władze spółki budującej port lotniczy na Sadkowie zapewniają, że nie rezygnują z inwestycji w Radomiu, mimo kryzysu w branży lotniczej. Ich zdaniem obecna sytuacja paradoksalnie może być dla radomskiego terminala korzystna.
PPL musiały znacznie wydłużyć czas realizacji inwestycji z powodu sytuacji na rynku budowlanym. To jeszcze do nie dawna stanowiło poważne wyzwanie, gdyż Porty Lotnicze musiały szukać szybko różnych rozwiązań, aby uniknąć blokady Lotniska Chopina w Warszawie. Skoro jednak ruch lotniczy wróci do poziomu z 2019 roku dopiero pod koniec 2021 roku, to PPL zyskują niejako dwa lata zapasu. W 2022 roku, gdy otwarty zostanie port w Radomiu, będzie można tam bez perturbacji przenieść część ruchu z Warszawy.