Kilka mroźnych nocy wystarczyło, by na zalewach pojawił się lód. Pokrywy lodowe zbiorników wodnych bywają jednak bardzo zdradliwe. Mimo, że lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to już kilka kroków dalej może być cienki i kruchy.
- Kontrolowana na bieżąco grubość lodu na zalewie w Domaniowie wynosi obecnie ok. 4, 5 cm. Przyjmuje się, że aby lód był "bezpieczny" musi mieć minimum 8 cm grubości. Cieńsza pokrywa nie wytrzyma pod naszym ciężarem i zacznie się kruszyć - przestrzega prezes WOPR w Radomiu Paweł Stefański.
Niefrasobliwość dorosłych oraz pozostawianie dzieci bez opieki, zbiera co roku śmiertelne żniwo. Mimo ostrzeżeń służb ratunkowych, co roku pod lodem ginie kilkanaście osób.
- Apelujemy, aby uczulać dzieci na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach i jeziorach. Sprawdźmy, czy w razie potrzeby będą umiały wezwać pomoc. Jeśli zauważymy kogoś, pod kim załamał się lód, to w pierwszej kolejności należy zadzwonić na numer alarmowy 112. Do poszkodowanego można podczołgać się po lodzie i podać tej osobie coś długiego – na przykład szalik lub gałąź, nie należy podawać poszkodowanemu ręki, bo jest duża szansa, że przerażona ofiara wciągnie osobę ratująca do wody i wtedy pomocy będą potrzebować dwie osoby - dodaje.
Według prognoz, mróz utrzyma się jeszcze przez co najmniej tydzień. Nocą spadki temperatur będą nawet dwucyfrowe.