Faworytem tego spotkania od początku była drużyna z Radomia. Przypomnijmy, zespól prowadzony przez Roberta Prygla wygrał ostatni mecz w imponującym stylu z Vervą Warszawa i przerwał serie 4 porażek z rzędu. Drużyna z Lubina jest na ostatnim miejscu i jako jedna z dwóch drużyn w lidze, nie zdołał zapisać na swoje konto zwycięstwa w tym sezonie.
Podopieczni Marcelo Fronckowiaka zdołali wygrać tylko pierwszego seta(16:25). Kolejne należały już do Wojskowych (27:25,25:22,25:19).
Muszę szczerze przyznać, że to był bardzo ciężki mecz. Zupełnie nie widać tego, że Lubin ma w tabeli 1 punkt. Wygraliśmy tylko dlatego, że się przeciwstawiliśmy, po tej porażce w pierwszym secie, gdzie zagraliśmy bardzo słabo. Na szczęście potrafiliśmy wrócić i obrócić losy meczu na naszą stronę. Bardzo sie z tego cieszymy, że potrafiliśmy sie podnieść i walczyc o każdą piłkę - mówił po meczu rozgrywający Wojskowych Michał Kędzierki.
Obecnie Cerrad Enea Czarni Radom zajmują 6 miejsce w tabeli. Maja na swoim koncie 4 zwycięstwa i 5 porażek. Liderem tabeli jest ZAKSA Kędzierzyn Koźle, która w tym sezonie nie przegrała ani jednego meczu.