W przeszłości organizowali zbiórki dla konkretnych osób, teraz chcą wyrównywać braki w bankach krwi i szpitalach. - W czasie pandemii drastycznie zmniejszyła się liczba osób oddających ten bezcenny lek. Wielu krwiodawców obawia się przyjścia do punktu i być może zarażenia koronawirusem, a tymczasem zapasy się kurczą - wyjaśnia Zbigniew Śpiewak, rzecznik Służby Więziennej w Warszawie.
Zbiórki na ten cel odbywają się w całej Polsce. W Areszcie Śledczym w Radomiu ostatnio miała miejsce w minioną środę 24 czerwca. Krew oddają funkcjonariusze i pracownicy cywilni instytucji. Tylko tego dnia zebrano ponad 17,5 litra życiodajnej substancji. W mobilnym punkcie poboru krwi Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa stawiło się 41 chętnych, krew oddało 39 dawców. Równie duża frekwencja była podczas poprzednich zbiórek. W kwietniu, podczas akcji zebrano 17,5 litra krwi, a w lutym 11,2 litra. Tylko w ramach tegorocznych zbiórek funkcjonariusze i pracownicy radomskiego aresztu oddali prawie 50 litrów krwi ratującej ludzkie życie. - Radom pozytywnie wyróżnia się w kraju i na Mazowszu. Klub Honorowych Dawców Krwi PCK „Kropelka Sprawiedliwości” działający przy radomskim areszcie śledczym skupia aż 110 członków. To cieszy - dodaje Zbigniew Śpiewak.
Kolejna zbiórka planowana jest pod koniec wakacji