Tym razem nie doszło do straty pieniędzy. Starsze małżeństwo próbowano oszukać metodą "na policjanta". Oszuści którzy zadzwonili do 76-letniej radomianki podając się za funkcjonariuszy, poinformowali kobietę o rzekomym spowodowaniu przez jej córkę ciężkiego wypadku. Aby uniknąć aresztu potrzebne miało być 180 tys. złotych kaucji.
Do przekazania pieniędzy jednak nie doszło. W czasie gdy radomianka prowadziła rozmowę, jej mąż zadzwonił do córki by potwierdzić prawdziwość historii. Ta okazała się fałszywa i natychmiast zakończyli rozmowę z oszustami.
Pamiętajmy, że przedstawionych historii przez oszustów może być wiele, ważne jest jednak by nigdy nie działać pod wpływem emocji i zawsze je weryfikować. Istotne jest również to, byśmy rozmawiali na ten temat z rodziną i znajomymi. Im większa będzie nasza świadomość, tym więcej będzie niepowodzeń przestępców. - Mówi Justyna Jaśkiewicz z radomskiej policji.
Policjanci przypominają również, że funkcjonariusze nigdy nie poproszą nas w rozmowie telefonicznej o pieniądze i nie zaproponują zabezpieczenia oszczędności. Nie informują również obywateli o prowadzonych akcjach.