Bóle brzucha, biegunka i wymioty - te objawy mogą wskazywać na zatrucie pokarmowe. Kiedy dojdzie już do zatrucia konieczna jest pomoc lekarska, a w skrajnych przypadkach pobyt w szpitalu. Co należy zatem robić, by wymarzonego urlopu nie spędzić na szpitalnym oddziale ratunkowym.
- Lato rzeczywiście sprzyja temu, że częściej dochodzi do różnego rodzaju zatruć. W wysokiej temperaturze bakterie i zarazki szybciej się rozmnażają - mówi Paweł Strus kierownik oddziału pediatrii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. - Do zatruć czesto dochodzi zagranicą. Spotykamy się tam z inną niż nasza florą bakteryjną i to może prowadzić do zaburzeń przewodu pokarmowego. Podstawową rzeczą jest higiena. Surowe owoce i warzywa musimy myć. Lody kupujmy ze sprawdzonego źródła. Musimy mieć pewność, że były przechowywane w odpowiedniej temperaturze. Jeżeli chodzi o żywienie zbiorowe, to rzadko się zdarzają zatrucia zbiorowe, które miały miejsce na obozach czy koloniach. Nadzór epidemiczny ale też świadomość społeczna bardzo się do tego przyczyniły. Jeżeli dojdzie do zatrucia i to zatrucie jest łagodne dziecku należy podawać probiotyki i dbać aby się nie odwodniło.
Z kolei radomski sanepid przypomina, że w lodówkach surowe mięso i warzywa nie mogą mieć kontaktu z produktami przeznaczonymi do bezpośredniego spożycia, bez żadnej obróbki termicznej. Należy unikać ponownego zamrażania i rozmrażania produktów. Ważne jest także źródło pochodzenia jajek, które zamierzamy spożywać. Przed ich rozbiciem powinniśmy je sparzyć wrzątkiem przez 10 sekund.