Dezynfekator mieści 3 litry płynu do dezynfekcji i pasażerowie nie muszą go nawet dotykać. Podajnik działa na zasadzie fotokomórki - podkładając dłonie pod dozownik, automatycznie urządzenie dawkuje odpowiednią ilość płynu.
Każdy z pasażerów po przyłożeniu dłoni do fotokomórki urządzenia i przed zajęciem miejsca w autobusie może zdezynfekować swoje dłonie - powiedział nam Wiktor Karbarz z firmy przewozowej.
Na razie urządzenie jest testowane. Dezynfekator pojawił się w jednym pojeździe, ale prywatny przewoźnik, który jest właścicielem pojazdu nie wyklucza zamontowania kolejnych.
Jeżeli miasto podejmie decyzję o sfinansowaniu tego typu urządzenia, my jako firma jesteśmy gotowi do montażu tego typu urządzeń w każdym z naszych autobusów - dodaje przedstawiciel firmy.
Polecany artykuł:
Zapytaliśmy także Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji czy miejska flota też może liczyć na takie udogodnienie?
Dany operator może sobie takie urządzenie wstawić do autobusu kiedy tylko będzie chciał, oczywiście pod warunkiem, że to on za nie zapłaci. Koszty są duże, a Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji też nie może nakazać operatorom zakupu takich urządzeń - powiedział nam Dawid Puton, rzecznik MZDiK. - Być może więcej takich urządzeń pojawi się w momencie, gdy będą już znane efekty tego testu, który obecnie odbywa się w jednym z autobusów miejskich.
Dezynfekator można spotkać w autobusach takich linii jak 2, 5, 6, 22, 25 czy 26.