Przypomnijmy, w autobusach nadal obowiązują obostrzenia. W pojeździe może podróżować maksymalnie tylu pasażerów ile wynosi połowa jego miejsc siedzących, a z przodu autobusu są wydzielone specjalne strefy dla kierowców. Pojazdy kontrolują tez strażnicy miejscy i policjanci. Mandat za brak maseczki może wynieść nawet kilkaset złotych.
Kierowca może wyprosić osobę bez maseczki, lub uniemożliwić jej wejście do pojazdu. MZDiK apeluje o przestrzeganie obowiązujących przepisów.
Obowiązek zasłaniania dolnej części twarzy w pojazdach komunikacji publicznej został wprowadzony w kwietniu tego roku i obowiązuje nadal. Niestety, wiele osób - szczególnie młodych - ignoruje rządowe przepisy, czego dowodem są liczne skargi od podróżnych. Problem nasilił się bezpośrednio po rozpoczęciu roku szkolnego, gdyż teraz autobusami podróżuje znacznie więcej młodzieży, która często nie wierzy w możliwość zachorowania na koronawirusa. Dochodzi zatem do niepotrzebnych scysji pomiędzy tymi pasażerami, którzy ze zrozumieniem stosują się do wytycznych i tymi, którzy uważają, że te przepisy ich nie dotyczą. Jeśli ktoś nie może używać maseczki, to może skorzystać z przyłbicy - informuje mzdik.pl