Podczas wyprawy na Manaslu doszło do zejścia dwóch lawin. W jednej zginął Anup- Szerpa, który brał udział w wyprawie razem z radomianinem. Pogoda cały czas jest zła, co skutecznie utrudnia wspinaczkę.
- Nie ma sensu by kontynuować wyprawy, ponieważ pogoda się załamała. Część obozów jest zwinięta w bazie. My już zeszliśmy z obozu wyższego niżej i będziemy starali się wrócić do Katmandu. Trzydziestu, czterdziestu wspinaczy zaryzykowało i zdobyło szczyt, kiedy zeszła pierwsza lawina i zginął nasz Szerpa. My byliśmy przygotowani i chcieliśmy iść do góry nawet po śmierci Szerpa. W obozie drugim obudziliśmy się przysypani śniegiem. Kiedy gotowaliśmy wodę na herbatę a w Himalajach trwa to nawet 15 minut zeszły 3 lawiny. W tym roku w tych warunkach góra nie była do zdobycia - mówi radomianin Karol Adamski.
Celem Karola Adamskiego jest zdobycie wszystkich 14 ośmiotysięczników. Manaslu miało być pierwszym krokiem w zdobyciu tego celu.