Wypadek miał miejsce na terenie wiejskim, w okolicy gdzie nie ma kamer monitoringu. Nie było też naocznych świadków dramatu. Grójecka Policja zwróciła się z apelem do mieszkańców z prośbą o przekazywanie jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Jednocześnie trwały prace nad ustaleniem, tego kto był sprawcą wypadku. Jak informuje grójecka policja, na podstawie zabezpieczonych dowodów, jakimi były niewielkie fragmenty wyposażenia pojazdu funkcjonariusze ustalili wiedzieli, że w zdarzeniu brał udział samochód osobowy. Udało się wytypować markę auta. Poszukiwania trwały dalej. - Policjanci dotarli do mężczyzny, który mógł mieć związek z wypadkiem. Jak się później okazało, 42-latek w ubiegłym roku kupił samochód, którego nie zarejestrował. Grójeccy kryminalni przy wsparciu policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu zatrzymali ukrywającego się mężczyznę na terenie Mińska Mazowieckiego. Dowody, które policjanci zabezpieczyli w tej sprawie oraz inne zebrane informacje, składały się jedną spójną całość - informuje nadkom. Agnieszka Wójcik oficer prasowy Komedy Powiatowej Policji w Grójcu.
Ustalono, że kierowca w dniu zdarzenia jechał osobowym mitsubishi. Po potrąceniu rowerzysty, miał nie zatrzymać się, , nie udzielić poszkodowanemu pomocy, ani nie powiadomić służb ratunkowych. 77-latek w wyniku poniesionych obrażeń zmarł.
- Samochód, który brał udział w wypadku, 42-latek pozostawił na posesji znajomego w jednej z miejscowości w województwie mazowieckim. Ponadto okazało się, że w dniu wypadku sprawca, nie posiadał uprawnień do kierowania. Mężczyzna ukrywał się także przez organami ścigania w związku z niestawieniem się do jednostki penitencjarnej z przerwy w wykonywaniu kary - dodaje nadkom. Agnieszka Wójcik.
42 - latek usłyszał już prokuratorskie zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za takie przestępstwo polskie prawo przewiduje karę nawet 12 lat więzienia.