Jeden z filmów opowiada o historii z czasów wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku, zaś drugi o powstaniu warszawskim. Dzięki nowym technologiom uczniowie patrzą na wydarzenia oczami bohatera. Mogą lecieć samolotem, strzelać, rozmawiać z innymi postaciami a nawet wykonać skok ze spadochronu. Przygotowane sceny wiernie oddają ducha epoki.
- Uczniowie oglądają te filmy na specjalnych obrotowych fotelach. W goglach i słuchawkach. Sami wzrokiem programują te gogle i mogą obserwować co dzieje się na ekranie. Oni sami programują niejako te gogle i od nich samych zależy w jaki sposób uczestniczą w tych wydarzeniach. Wszyscy nauczyciele chcieliby, żeby w ten sposób docierać z wiedzą do młodzieży. Nasz świat tkwi głęboko w XXI wieku a w szkołach tych technologii brakuje- mówi Jolanta Basaj p.o. dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych im. mjr. H.Dobrzańskiego- Hubala w Radomiu.
Udział w tego rodzaju lekcji historii budzi spore emocje.
- Popłakałam się jak zdjęłam te gogle bardzo mnie to ruszało. Obydwa są bardzo wartościowe dla młodych osób. Można wtopić się w jedną z osób, które tam występują. I to jest zupełnie inne wrażenie niż oglądanie filmów na jakiś platformach albo telewizji- mówi uczennica Kinga.
Pokaz filmów odbył się w ramach programu resortu edukacji narodowej - Innowacyjna historia- nowoczesne technologie w służbie edukacji.
