Najpierw mali goście wraz z opiekunami odwiedzili Białobrzeskie Centrum Kultury, gdzie odbyły się zajęcia integracyjne. Ich efektem był wspólnie plakat, upamiętniający spotkanie. Dzieci zawitały też do białobrzeskiej szkoły podstawowej oraz zwiedzały miasto pod czujnym okiem przewodniczki Bożeny Nowakowskiej. Wieczorem na stadionie rozegrany został mecz piłki nożnej z rówieśnikami z Pilicy Białobrzegi. Kolejnym punktem pobytu była wycieczka do Warszawy. W stolicy mali piłkarze z Rawy Ruskiej zwiedzali stadion Legii Warszawa oraz stare miasto. Wieczorem na sali sportowej przy PSP nr 1 odbył się mecz w halową piłkę nożną z drużyną Pilicy.
- Najbardziej poruszające było to, że młodzi Ukraińcy tak bardzo potrzebowali chociaż na krótki czas oderwać się od wojennej rzeczywistości w swoim kraju. Jak nam opowiadali, zajęcia odbywają się tylko w szkołach wyposażonych w schrony. Alarmy rakietowe ogłaszane są kilka razy w tygodniu i wtedy wszyscy, którzy są w placówce muszą szybko zejść do schronu. Okazało się, że część uczniów jest ze wschodniej Ukrainy i w Rawie Ruskiej zatrzymali się, uciekając przed wojną. Ich rodzice zostali w domach, ojcowie walczą na froncie. Te dzieci bardzo szybko integrują się, bardzo łakną kontaktu z rówieśnikami i opiekunami - powiedział Adam Bolek, burmistrz Białobrzegów.
Była to pierwsza wizyta małych sportowców. Podobne spotkania mają być kontynuowane.