Ognisko koronawirusa pojawiło sie w ubiegłym tygodniu, Według danych Urzędu Marszałkowskiego chorych było 180 osób. Teraz sytuacja już jest stabilna - słyszymy od dyrekcji lecznicy.
- Faktycznie mieliśmy bardzo dużo zakażeń, ale sytuacja się stabilizuje. Te zakażenia nie były na tyle groźne żeby prowadzić relokacje pacjentów. To byli pacjenci bezobjawowi. Największe ognisko mamy w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym. Osoby, które są w cięższym stanie są przewożeni do szpitala w Siedlcach i Przasnyszu. W tej chwili mamy 88 przypadków w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym i 14 na innych oddziałach. Jak na szpital, który ma 600 miejsc to nie jest to dużo ognisko. Jeśli chodzi o personel medyczny to wielu pracowników jest na kwarantannach, albo zwolnieniach. Ale staramy sobie jakoś radzić - mówi Adam Kosior zastępca dyrektora szpitala w Krychnowicach.
Szpital zapewnia, że posiada środki ochrony osobistej. Ze względu na sytuacje wstrzymano przyjęcia na oddziały psychosomatyczny i ZOL. Na oddziały psychiatryczne przyjmowani są pacjenci w stanie zagrożenia życia.