Radomski Rower Miejski funkcjonował w Radomiu od 2017 roku. W tym czasie radomianie mogli skorzystać z 27 stacji na terenie miasta. Na każdej było do dyspozycji około 10 rowerów- w tym kilka w wersji tandem i cargo. Od dwóch 2020 roku jednoślady zniknęły z ulic Radomia. Powodem były ograniczenia związane z pandemią COVID-19. Teraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji rozpoczął sprzedaż rowerów, które były dostępne w systemie. Chodzi o 250 sztuk. Pytanie co dalej z systemem roweru miejskiego pozostaje jednak otwarte.
- Sprzedawane rowery nie spełniają już swojej funkcji, gdyby chcieć je jeszcze raz włączyć do systemu roweru miejskiego. Standardy jeżeli chodzi o jednoślady są jednak zupełnie inne. Nie oznacza to, że odchodzimy od koncepcji roweru miejskiego odchodzimy całkowicie. Będziemy starali się zrobić analizę wdrożenia tej usługi na etapie konstruowania przyszłorocznego budżetu. Szacowany koszt wprowadzenia tego systemu wynoszą 2 miliony złotych i wszystko będzie zależało, czy będziemy mieć pieniądze na wprowadzenie tego systemu - mówi wiceprezydent Katarzyna Kalinowska.
Czy rower miejski jest potrzebny?
- Dotychczasowy system roweru miejskiego miał wady. Z naszych obliczeń wynika, że rowerów powinno być dwa razy więcej. Poza tym miasto nie egzekwowało kar dla operatora rowerów w związku z tym że cały system nie był na bieżąco utrzymywany. Dodatkowo dochodziło do aktów wandalizmu. Rowery miejskie były zrzucane z wiaduktów, mostów a nawet wrzucane na daszki klatek schodowych. Sam system roweru miejskiego jest potrzebny. Jest to tak zwany system ostatniej mili. Czyli pasażerowie komunikacji miejskiej mogą wrócić z pracy autobusem i dalej dojechać do domu rowerem miejskim - mówi Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego w Radomiu.
System roweru miejskiego działa między innymi w Kielcach i Olsztynie.