Na usunięcie nielegalnego składowiska niebezpiecznych odpadów przy ul. Ofiar Firleja trzeba jeszcze zaczekać. Miasto wybrało wykonawcę ale nie podpisano umowy. Jedna z firm która brała udział w przetargu na usunięcie odpadów złożyła odwołanie względem wybranej oferty wynoszącej nieco ponad 5,5 mln złotych. Powodem ma być rażąco niska cena w stosunku do zadania.
Firma która złożyła odwołanie wniosła o unieważnienie czynności wyboru oferty, powtórzenie czynności badania i oceny ofert, a także ujawnienia odwołującemu informacji zawartych w wyjaśnieniach dotyczących wyliczenia ceny złożonej przez wybrane konsorcjum firm.
Konsorcjum firm które pierwotnie złożyło najkorzystniejszą ofertę przystąpiło do postępowania odwoławczego po stronie zamawiającego. Dziś jesteśmy w sytuacji gdzie komisja przetargowa podjęła decyzję uwzględnienia odwołania drugiej firmy. - Powiedziała Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia
Komisja przetargowa ponownie rozpatruje oferty. Miasto liczy że wykonawca zostanie wyłoniony w lutym tego roku i wtedy też zostanie podpisana umowa. Na usunięcie odpadów wykonawca będzie miał 3 miesiące od jej podpisania. Przypomnijmy, w jednym z budynków przy ul. Ofiar Firleja znajduje się kilkaset ton toksycznych odpadów. Są to m.in. big-bagi z pojemnikami po piankach i farbach aerozolowych.