Niepełnosprawni zamiast trudnej młodzieży - Radni powiatu radomskiego zamierzają zlikwidować Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Wierzbicy!

Powód planowanych zmian na edukacyjnej mapie powiatu radomskiego to ekonomia. W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym podopiecznych jest coraz mniej a to oznacza wyższe koszty. Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy w Wierzbicy jest placówką, do której Ośrodek Rozwoju Edukacji kieruje dziewczęta w wieku od 13 do 18 lat, które wcześniej sprawiały poważne kłopoty wychowawcze lub weszły w konflikt z prawem. Obecnie na mocy decyzji sądów przebywa tam 32 nastolatki. Jak twierdzi Waldemar Trelka, starosta radomski to za mało by placówka mogła utrzymać się z subwencji oświatowej. W ubiegłym roku ta różnica wynosiła ponad 362 tysięcy złotych, a te koszty opłacono z budżetu powiatu. Według szacunków starostwa, niebawem do ośrodka w Wierzbicy będzie trzeba dokładać nawet 1 milion złotych, o ile nie zwiększy się liczba wychowanek. Na to się nie zanosi, gdyż w podobnych placówkach również są wolne miejsce a już wkrótce mają powstać specjalne placówki dla nastolatków z sądowymi wyrokami za popełnione przestępstwa. Zdaniem Mirosława Ślifirczyka radnego PSL argumenty finansowe to za mało by likwidować placówkę. - Zawsze jestem niechętny do tego, żeby likwidować instytucje, które kiedyś budowaliśmy. Tego typu ośrodki nie muszą przynosić zysku. Większość  placówek oświatowych również jest deficytowa, czyli subwencja nie pokrywa kosztów ich utrzymania a mimo to ich nie likwidujemy. Jestem za tym by ta placówka funkcjonowała dalej, a te 362 tys. zł. rocznie to nie są duże pieniądze. Mało tego, to jest kwestia losu ponad 30 osób, które tam pracują - argumentował Mirosław Ślifirczyk.

Starosta zapewniał, że nauczyciele z MOW w Wierzbicy pracują też w innych szkołach a osoby, które uzupełnią kwalifikacje będą mogły przejść do innych placówek w powiecie. Z kolei plan utworzenia Centrum Opiekuńczo Mieszkalnego to odpowiedź na program realizowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i szanse na pieniądze. - Jeśli nie zrobilibyśmy tego ruchu teraz, to za półroku lub rok pociąg - tak to nazwijmy- z COM-em by odjechał a wychowanek w MOW-wie już by nie było. Jeśli uda nam się powołać taki ośrodek, to do pięciu lat w praktyce, wojewoda może finansować pobyt podopiecznych - przekonywał Waldemar Trelka.

Jak wynika z szacunków starostwa w powiecie jest około 250 osób starszych i niepełnosprawnych, które mogłyby korzystać z Centrum Opiekuńczo - Mieszkalnego.

Za projektem uchwały głosowało 17 radnych, 1 był przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. To oznacza, że może się rozpocząć procedura wygaszania Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Potrzebna będzie też opinia Mazowieckiego Kuratorium Oświaty, i związków zawodowych.  Wygaszanie ośrodka ma potrwać do końca  roku szkolnego.