Jeszcze rok temu pożary lasów w gminie Odrzywół były prawdziwą plagą. Tylko w ubiegłym roku spaliło się 120 hektarów lasów. W tym zdecydowano na stworzenie wspólnych patroli złożonych z patroli żołnierzy i strażaków ochotników.
- Takie duże pożary wybuchły w naszym regionie cztery lata temu. Od tego czasu musimy borykać się z podpaleniami lasu - mówi wójt gminy Marian Kmieciak. - Pożary powodowały duże zniszczenie i straty finansowe. Na naszym terenie grasowało kilku podpalaczy. Zeszły rok był tragiczny. Tylko jednego dnia spaliło się 65 hektarów lasów. Zagrożona była gmina Maślakowice. W tym roku było inaczej. W marcu były dwa podpalenia, zaś w kwietniu jedno w dziewięciu miejscach. Od momentu kiedy pojawiły się wspólne patrole nie doszło do żadnego pożaru. Dla nas jest to szok, ale też duża ulga. Teraz możemy spać spokojnie. Boimy się o kolejne lata, bo ci podpalacze nie zostali schwytani.
W akcjach patrolowych wzięli udział żołnierze z 62 batalionu lekkiej piechoty wojsk obrony terytorialnej z Radomia.
-Żołnierze wypełniali misję, która jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności - mówi ppłk Łukasz Baranowski dowódca radomskiego batalionu obrony terytorialnej. - Ministerstwo Obrony Narodowej wyraziło zgodę na takie działania. Byliśmy tu od połowy maja. Cieszę się, że nasze szkolenia przekładają się na realne działania w terenie. Codziennie 6 żołnierzy rotacyjnie brało udział w tych działaniach.
Obecnie radomski batalion liczy 500 żołnierzy.