Ojcowie Bernardyni podobnie jak ich patron Św. Franciszek sami budują szopkę. Ma ona wielkość kawalerki i znajduje się tuż przy wejściu do kościoła. W centralnym miejscu znajduję się żłóbek, naokoło mieszkańcy Betlejem zajmują się swoją pracą. W szopce nie brakuje też polskich elementów. Jest dwór, kościół i zakonnicy.
- Tu są przedstawione różne zawody. Mamy hafciarkę, mamy szewca, mamy tutaj przedstawiona masarnię. Mamy także nowe figury przywiezione z Włoch. W sumie w szopce znajdzie się 26 ruchomych elementów. Budowa szopki zajmuje około 3 tygodnie. Różnego rodzaju małe elementy są wykonywane przez cały rok. Nikt z nas nie jest artystą. Ja jestem na przykład piekarzem. Czerpiemy inspirację z głowy albo internetu – mówi brat Cherubin
Szopkę można będzie oglądać od jutra aż do 2 lutego.
Zobacz galerię z Weekendu Cudów: