Zalew na Borkach napełnia się wodą

i

Autor: Kinga Tomaszewska

Straż miejska: Nasze patrole są na Borkach i innych dzikich kąpieliskach.

2021-06-21 13:05

​Za nami pierwszy tak gorący weekend tych wakacji i niestety tragiczny. W zalewie na Borkach utopił się 25 letni mężczyzna. Straż miejska patroluje okolice zalewu i przypomina, że kąpielisko nie jest strzeżone i dopuszczone do użytkowania.

Przypomnijmy. Ciało 25 letniego mężczyzny odnaleziono w niedzielę. Policja przypuszcza, że przed wejście do wody pił alkohol. Mimo, że na Borkach pojawiła się już woda, to nie ma tam jeszcze wyznaczonego kąpieliska i ratowników. Teren codziennie jest patrolowany przez straż miejską.

- Od dwóch tygodni staramy się patrolować okolice kąpieliska na Borkach. Patrol pojawia się tam w godzinach porannych i jest tam do godzin popołudniowych. Ośrodek na MOSiR nie jest jeszcze oddany do użytku, dlatego też funkcjonariusze zwracają uwagę, tym którzy chcą wchodzić dalej do głębokiej wody. Niestety mamy pierwszą ofiarę kąpieli, więc przestrzegamy, że wchodzenie do wody na dzikich kąpieliskach może być niebezpieczne. Mieliśmy taką sytuację, kilka dni przed tym utonięciem zgłosiła się do nas matka wypoczywająca na Borkach, informując że jej dziecko zgubiło się w tłumie ludzi. Przed takim sytuacjami też przestrzegamy - mówi Grzegorz Sambor z radomskiej straży miejskiej.

Straż miejska zamierza pouczać, ale też w wyjątkowych przypadkach będzie karać mandatem za kąpiel w niedozwolonym miejscu.