Do dramatycznych zdarzeń doszło w niedzielę [05.06.2023 r.] na jednym z radomskich osiedli. Rano mieszkańców zaalarmował pisk i skomlenie szczeniaczka. Zwierzę leżało nieruchomo na trawniku przy jednym z bloków. Policja zatrzymała 68 - latka podejrzanego o wyrzucenie psa z okna mieszkania na drugim piętrze. Jak informowała mł. asp. Karolina Krawczyk z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, w momencie zatrzymania mężczyzna miał około półtora promila alkoholu w organizmie. Następnego dnia usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Szczeniaczkiem zajęła się Fundacja "Judyta dla szczeniąt". Trafił pod fachową i troskliwą opiekę weterynarzy i miłośników zwierząt. Jednak nadal trwa walka o jego życie. Największym problemem jest złamany kręgosłup.
- Nie poddajemy się, ale teraz musimy czekać - wyjaśnia Małgorzata Brzezińska z Fundacji Judyta. - Sytuacja jest patowa. U tak młodego zwierzęcia niemożliwe jest wykonanie operacji kręgosłupa i wstawienie implantu. Zwierzę rośnie a kręgosłup wraz z nim. Piorunek - bo takie otrzymał imię - dostaje leki przeciwbólowe. Najbardziej obawiamy się postępowania martwicy rdzenia kręgowego, bo to może spowodować śmierć zwierzęcia.
Wiadomo, że szczeniaczek nigdy nie wróci do pełnej sprawności. Jednak jest szansa, że po udanej terapii, będzie mógł się poruszać na specjalnym wózku dla sparaliżowanych zwierząt.