Do zdarzenia doszło w sobotę 13 listopada. Mężczyzna z maczetą wszedł do popularnego centrum handlowego w Radomiu. Tam miał wejść do jednego z punktów usługowych i zamknąć się z pracownicą. Wkrótce zatrzymała go policja. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty.
- Dotyczą kierowania gróźb bezprawnych, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, pozbawienia wolności pracownicy jednego z punktów operatorów telekomunikacyjnych, znajdującym się na terenie tego centrum - powiedziała Agnieszka Borkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Jak dodaje badane są też inne okoliczności zajścia.
- W trakcie czynności pobrano od mężczyzny krew. Jej badanie wykaże czy był pod wpływem środków odurzających - wyjaśnia rzecznik.
46 - latek złożył wyjaśnienia, ale prokuratura - tłumacząc dobrem postępowania - nie ujawnia ich treści. Decyzją sądu, mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym.
