Był biały obrus, opłatek, karp, zupa grzybowa i rodzinna atmosfera. Pracownicy radomskiej Caritas postarali się by jadłodajnia gdzie osoby bezdomne otrzymują codziennie gorący posiłek zmieniła się w namiastkę domu. Dla wielu, którzy dziś przyszli do jadłodajni będzie to jedyne wigilijne spotkanie.
- Zdajemy sobie sprawę, że święta Bożego Narodzenia są czasem szczególnym. Szczególnym spotkaniem przy wigilijnym stole wraz z innymi. Do nas do naszej jadłodajni ludzie przychodzą od wielu lat. Przychodzą by zjeść tu gorącą zupę i pieczywo. Dzisiaj chcemy z tymi osobami zasiąść do świątecznego stołu, aby właśnie tu poczuć tę radość i ciepło jakie towarzyszy wigilijnym spotkaniom - mówi ks. Karol Piłat, wicedyrektor Caritas diecezji radomskiej.
Każdy z uczestników wigilii przyszedł tutaj ze swoimi życzeniami i pragnieniami.
- Pokoju, żebysmy mogli wrócić każdy do swojego domu- mówi po ukraińsku jedna z kobiet. - Tu się spotykamy tak normalnie tylko na chwilę. Dziś możemy się spotkać i porozmawiać- mówi nam kobieta. - Dobrze, że są takie miejsca dla ludzi biednych. - Ja sam mieszkam, nie mam nikogo to się spotkam z innymi ludźmi - mówi kolejny uczestnik wigilii.
Oprócz wigilijnego spotkania osoby bezdomne i samotne mogły liczyć na paczki z jedzeniem. W Radomiu Caritas rozdała ich 300.