W lutym tego roku Aleksander Doba zmarł podczas zejścia ze szczytu Kilimandżaro. Wiadomość o śmierci wybitnego podróżnika i kajakarza, który samotnie opłynął Ocean Atlantycki wstrząsnęła podróżniczym światem. W głowie radomianina Karola Adamskiego powstał wówczas pomysł aby u szczytu Kilimandżaro umieścić tablicę pamiątkową, która miałaby przypominać postać Aleksandra Doby. Teraz pomysł przeszedł do fazy realizacji. Jak na razie trwają rozmowy gdzie tablica ma zawisnąć.
- Pomysły są wciąż dwa. Ambasada Polski rozmawia z władzami parku Kilimandżaro gdzie ta tablica ma zawisnąć. Są dwie opcje. Płyta zostanie powieszona albo przy wejściu do parku Kilimandżaro na bramie Maczamy, albo w kościele luterańskim w Maczamie, to jest ostatni kościół przed wejściem na Kilimandżaro. Powieszona zostanie 27 września przed naszym wejściem do parku Kilimandżaro. To będzie moje 25 wejście na tę górę. Chcemy zrobić tam małą uroczystość, zaplanowaliśmy poświęcenie tej płyty. Ja jestem inicjatorem tego pomysłu, ale toby się nie udało gdyby nie Joanna Wolińska, miasto Radom i inne osoby, które nas wspierają. Aleksander Doba był dla mnie wzorem takiego idealnego podróżnika. Był trochę jak Tony Halik i przecierał szlaki jako pierwszy człowiek na świecie- mówi podróżnik Karol Adamski.
Na tablicy wykonanej przez jednego z kieleckich twórców znajdzie się imię i nazwisko Aleksandra Doby, jego lata życia, a także sentencja - Nie bójmy się marzyć napisana w trzech językach.