Zamarznięte akweny to śmiertelne zagrożenie! WOPR Radom apeluje o rozsądek

2025-12-30 10:01

Lód może wyglądać na gruby i bezpieczny, ale to tylko pozory. Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Radom ostrzegają: każdej zimy dochodzi do dramatycznych zdarzeń, których można było uniknąć. Wystarczy jedna decyzja, by nie narazić życia swojego i innych.

Mróz atakuje Ostródę 24.1.jpg

i

Autor: Alert Pogodowy AI/ Wygenerowane przez AI Zamarznięte gałęzie i trawy, pokryte białym szronem, dominują na pierwszym planie, tworząc ciemną, poszarzałą barierę po lewej i prawej stronie. Pośrodku znajduje się częściowo zamarznięte jezioro, którego lód popękany jest na nieregularne wzory, a w tle widać ciemną linię drzew pod zachmurzonym, jasnym niebem, z jaśniejszym obszarem słońca przebijającym się przez chmury. Całość tonie w zimowej, szaroniebieskiej kolorystyce, podkreślającej chłodny charakter krajobrazu.

Zimowa aura sprawia, że jeziora, stawy i rzeki szybko pokrywają się lodem. Dla wielu osób, szczególnie dzieci i młodzieży, zamarznięte akweny wydają się atrakcyjnym miejscem do zabawy lub skrócenia drogi. Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Radomiu stanowczo jednak przestrzegają – wchodzenie na lód jest skrajnie niebezpieczne.

Przyjęta bezpieczna grubość lodu to około dziesięć centymetrów czystego lodu.To jest taka minimalna grubość tafli, na której osoba średniej masy może bezpiecznie się poruszać. Lód zdradliwy przede wszystkim jest na rzekach. Należy pamiętać, że jego grubość przy brzegu jest zawsze większa niż ta na środku. Środkiem płynie nurt i ten lód jest systematycznie od spodu podmywany. Dlatego na środku rzeki warstwa zawsze będzie cieńsza. Chcielibyśmy zaapelować także do rodziców, aby przeczulali swoje pociechy przed zagrożeniami, jakie czyhają na nie nad zamarzniętymi zbiornikami wodnymi – mówi Paweł Stefański, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Radom.

Ratownicy przypominają, że w razie zauważenia osoby, która wpadła do lodowatej wody należy niezwłocznie zawiadomić służby ratunkowe zamiast podejmować niebezpieczne próby pomocy na własną rękę. ​

ZOBACZCIE TAKŻE NASZĄ GALERIĘ:  „Mikołaj” z Radomia zamienił seata w choinkę. Policjanci zdębieli