[Aktualizacja z godz. 14.48]
Prokuratura postawiła policjantowi zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego, zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 5 tys. zł. Mężczyzna nie ustosunkował się do tego czy przyznaje się czy nie przyznaje do popełnienia zarzucanego mu czynu. Policjant został zawieszony w czynnościach i rozpoczęto procedure wydalenia go ze służby.
[Pierwotna treść newsa z godz. 13:41]
Do kolizji doszło wczoraj w godzinach popołudniowych na ul. św. Brata Alberta. Na miejscu zderzyły się dwa auta marki BMW. Jeden z kierowców którym był funkcjonariusz z radomskiej komendy, wjeżdżając w ul. Św Brata Alberta na zakręcie miał zjechać na przeciwległy pas i wjechać w bok samochodu jadącego z naprzeciwka a następnie uderzyć w słup. Po kolizji, kobieta która prowadziła drugie auto miała wyczuć od policjanta w trakcie rozmowy zapach alkoholu i zawiadomić służby:
Po rozmowie z kobietą mężczyzna próbował oddalić się z miejsca zdarzenia ale był cały czas w zasięgu wzroku świadków. Poinformowani przez nich policjanci zatrzymali kierującego w niedalekiej odległości. - Powiedziała Katarzyna Kucharska z Mazowieckiej Policji.
Na miejscu były prowadzone czynności pod nadzorem prokuratury w tym sprawdzono stan trzeźwości policjanta. Badanie wykazało ok. 2,6 promila. Więcej informacji wkrótce.