Prokuratura postawiła Robertowi R. łącznie osiem zarzutów. Większość z nich dotyczy żądania i czerpania korzyści majątkowych w czasie, gdy był jeszcze szefem ZUK. Według śledczych miał on żądać i przyjmować telefony komórkowe od męża jednej z pracownic zakładu.
W lipcu Robert R. został tymczasowo aresztowany, a za kratami przebywa do chwili obecnej. Przypomnę, że w kwietniu Robert R. został prezesem Rewitalizacji. To po tym, jak z konta miejskiej spółki zniknęła spora suma pieniędzy, a jej dotychczasowy szef został odwołany.
Robertowi R. grozi do 10 lat więzienia. Sąd przedłużył mężczyźnie tymczasowy areszt, a dziś ma zostać rozpatrzone zażalenie w sprawie przedłużenie aresztu na kolejne miesiące.