Telefon od swojego przyjaciela Fiodora, dostał kiedy na Kijów spadały bomby. Bez chwili zawahania zorganizował busa i transport, żeby z granicy odebrać kobiety i dzieci. Całej rodzinie, udało się szczęśliwie dotrzeć do Polski. Z Radomianinem Norbertem Krawczykiem, który na własną rękę pomaga uchodźcom rozmawiała nasza reporterka Sandra Białek- Pawłowska
Radomianin Norbert Krawczyk w rozmowie z Sandrą Białek-Pawłowską o pomocy ukraińskiej rodzinie