16,1% - Tyle inflacja wynosiła w sierpniu w porównaniu z końcówką wakacji ubiegłego roku. Z kolei w stosunku do lipca wzrosła o 0,8%. Oznacza to, że Polacy ze sklepu wychodzą z mniejszymi siatkami lub chudszymi portfelami. Jak to wygląda w praktyce? Zapytaliśmy radomian będących na zakupach:
- W sumie kupuje to samo bo dzieci trzeba wykarmić, ale rachunek jest zawsze o 50 zł większy.
- Proszę zobaczyć: kawę kupiłam no bo wiadomo, ale po za tym dwie pietruszki i trochę marchewki. Jest po prostu oszczędnie i wszystko wyliczone by nic się nie marnowało.
- Nie rezygnowałam z tego co kupowałam dotychczas, ale często korzystam z promocji od marketów.
A jak radomianie starają się oszczędzać?
- Ściskanie pieniędzy przed pierwszym i rezygnacja z przyjemności w tym wyjść ze znajomymi. Stawiamy na kupowanie najpotrzebniejszych rzeczy.
- Kupuje tanie rzeczy, głównie te podstawowe produkty jak mleko czy masło. Chodzę po sklepach i sprawdzam gdzie jest taniej.
- Co trzeba kupić to i tak się kupi, ale najgorzej wygląda kupowanie benzyny i robienie opłat.
Obecny poziom inflacji jest najwyższy od marca 1997 roku.